Nie łatwy budżet na 2021 rok
Radni miejscy przegłosowali własnie jedną z ważniejszych uchwał w Lublinie. Chodzi o budżet miasta na 2021 rok. Dyskusja na ten temat na sesji trwała niemal cały dzień.
- Przyszłoroczny budżet nie będzie dla nas łatwy i mamy wszyscy taką świadomość. Skutki pandemii oddziaływujące na kondycję naszych przedsiębiorstw, które stanowią znaczące źródło naszych dochodów, stawiają nam znaki zapytania dotyczące prognozowanych dochodów, zwłaszcza z PIT-u i z CIT-u, ale przez to, co się zdarzy w pierwszym kwartale - mówimy tutaj o trzeciej fali i o potencjalnym lockdownie - będziemy zapewne musieli sporo korekt do budżetu zrealizować - zaznaczył na wstępie Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Leszek Daniewski (klub radnych prezydenta Krzysztofa Żuka) dziękował za uwzględnienie minimum potrzeb i jednocześnie podkreślał, że z powodu pandemii nie da się zrobić wszytskiego. W trakcie dyskusji wspominano też o oświacie, która kosztuje najwięcej, czyli 1/3 budżetu. W 2021 roku przeznaczonych na nią będzie 517 mln zł. Poza tym są jeszcze autobusy i trolejbusy, które generują wydatek 183 mln zł, funkcjonowanie śmieciarek - 67 mln zł, utrzymanie latarni - 15 mln zl. Oprócz tego, 586 mln zł trafi na inwestycje, a największą będzie budowa Dworca Metropolitalnego i kontynuaacja przebudowy Al. Racławickich. Zarezerwowano jeszcze 3,5 mln zł na dofinnsowanie klubu żużlowego,128 mln zł na Urząd Miasta w tym 88 mln na wynagrodzenia, 56 mln zł na kulturę,10,8 mln zł na utrzymanie Straży Miejskiej, 6,5 mln zł na wynagrodzenia Zarządu Dróg i Mostów,1,2 mln zł na remont ul. Nałkowskich od ul. Żeglarskiej, 1 mln zł na diety miejskich radnych.
Nie można przerywać rozpoczętych inwestycji
Podkreślano, że w budżecie są flagowe inwestycje, które trzeba wykonać, a budżet jest uszyty na miarę możliwości.
- Nie można zrezygnować z już zaplanowanych inwestycji, w tym rozpoczętych, takich jak dworzec metropolitalny, czy dokończenie przebudowy Al. Racławickich - zaznaczała Anna Ryfka (klub radnych Żuka).
- Czy nie powinna powstać rezerwa na sytuacje kryzysowe jaką mamy teraz? - mówił Zbigniew Ławniczak (Prawo i Sprawiedliwość), dodając, że rezerwę można by stworzyć nie realizując lub realizując niektóre inwestycje taniej np. rewitalizację Parku Ludowego, która według niego była za droga.
Z kolei Marcin Bubicz (klub radnych prezydenta) dziękował, że uwzgędniono m.in. wykonanie ul. Żelazowej Woli. Pochwalił też miasto za planowane działania w oświecie np. tremomodernizację Przedszkola nr 75 i dobudowę segmentu przy Zespole Szkół nr 12 przy ul. Sławinkowskowskiej, budowę sali i boisk I LO im. Stanisława Staszica, ale, że przydałoby się więcej pieniędzy na np. remont basenu w Szkole Podstawowej nr 18 im. Fryderyka Chopina na Czechowie.
- Budżet jest zrównoważony i spełnia oczekiwania wielu z nas - mówił radny Bubicz.
Spośród 300 wniosków radnych zgłaszanych do projektu budżetu, pozytywnie rozpatrzono 81.
Eugeniusz Bielak (PiS) pytał dlaczego w budżecie nie znalazło się wiele jego wniosków składanych w oparciu o potrzebu poszczególnych dzielnic. Są wśród nich np. budowa targowiska na osiedlu Jagiellońskim, wykonanie chodników ze ścieżką rowerową na ul. Franczaka Lalka, budowa nowej nawierzchni na ul. Jagiełły, budowa placów zabaw przy ul. Zygmunta Augusta, dokończenie remontu ul. Hajdowskiej.
- Uchwalacie budżet polityczny i nie dla ludzi, bo nie słuchacie ich potrzeb - stwierdził Eugeniusz Bielak.
Budżet mądry, ale bez fajerwerków
Władze miasto zaznaczały też, że trzeba zaciągnąć kredyt.
- Dzisiaj, jeżeli mamy podejmować taką uchwałę o zaciągnięciu kredytu na 30 milionów, gdzie w 2020 roku zdjęliśmy inwestycji i różnych zakupów inwestycyjnych 111 milionów z budżetu. Następna rzecz jest taka: szokujące zadłużenie, które państwo nam serwujecie w 2021 roku. Proszę państwa, jako Miasto Lublin zadłużamy się na ponad 64 procent dochodu. 1 miliard 751 milionów. To jest niesamowita kwota. Z tego można by wybudować osiem stadionów takich, jaki mamy - mówił Piotr Breś (PiS).
Podkreslał też, że należy w końcu zainwestować w klimatyzację Hali Globus przy ul. Kazimierza Wielkiego. W kwestii zadłużenia zaregował m.in. radny Adam Osiński - Gdzie byłby Lublin gdyby nie było żadnych inwestycji, które zadłużają? Byłby nadal zapyziały - skwitował Osińki (klub prezydenta).
Z kolei Maja Zaborowska (klub radnych Żuka) podnosiła, że w centrum jest wiele ulic, które wymagają szybkiego remontu i jeśli byłaby możliwość ich modernizacji, to ich realizacja byłaby dobrym posunięciem. Przy okazji podziekowała za umieszczenie w projekcie termoderznacji kilku szkół.
- To budżet trudny i bez fajerwerków, ale mądry w czasach, w których trudno mówić o stabliności budżetowej - podsumowywał Marcin Nowak (klub Żuka).
Radni PiS poruszali sprawę przekazania według nich - w ostatniej chwili, pieniędzy na klub żużlowy motor Lublin, o co wnioskowali radni klubu Żuka. Pierwotnie klub miał dostać 2 mln zł, ale otrzyma jednak 3,5 mln zł.
- Gdybyśmy nie dali pieniędzy na żużel byłoby to nie powetowaną stratą, a kibice by nam nie wybaczyli. Nawet kosztem jakiejś jednej inwestycji. nie ma lepszej rekomendacji i pormocji miasta niż sport wyczynowy - mówił Adam Osińki.
- Budżet na 2021 rok jets budżetem przełomowy pod wględem dochodów i wydatków, ale nie cieszy nikogo, bo wzrost wydatków bieżących jest zanczący - mowił Piotr Popiel (PiS) - Boję się wzrostów kosztów utrzymania miasta i podwyżek odbioru śmieci.
Za przyjęciem budżetu było 18 osób, a przeciw - 12. Potem radni przeszli do podjęcia uchwały w sprawie wieloletniej prognozy finansowej na 2021. w tym punkcie nie było dyskusji i od razu przeprowadzono głosowanie. Za przyjęciem uchwały było 19 osób, 10 przeciw, a dwie osoby wstrzymały się od głosu.