W związku z sytuacją epidemiczną Stadion Narodowy w Warszawie został zamieniony na szpital tymczasowy. Dlatego nie ma możliwości, organizacji na nim finału Pucharu Polski w piłce nożnej, który jest zaplanowany na 2 maja. Stąd Polski Związek Piłki Nożnej musi wybrać nowe miejsce na rozgrywki.
W poniedziałek (1 marca) Krzysztof Żuk poinformował, że Lublin ma szansę na organizację imprezy. Ostateczna decyzja ma zapaść w ciągu najbliższych dni.
- Rozmawiałem o tym z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem i usłyszałem od niego, że jesteśmy bardzo poważnie brani pod uwagę jako gospodarz meczu finałowego 2 maja, gdyż Stadion Narodowy nadal będzie niedostępny. To potwierdzenie bardzo dobrego wrażenia, jakie wywarliśmy na prezesie Bońku i zarządzie PZPN organizując ubiegłoroczny finał Pucharu. Na razie czekamy na oficjalny komunikat PZPN potwierdzający, że również w tym roku finał Pucharu Polski odbędzie się na Arenie Lublin - czytamy wpis na profilu Krzysztofa Żuka na profilu na Facebooku.
Nie byłby to pierwszy taki mecz na Arenie Lublin. W zeszłym roku finał Pucharu Polski też rozegrano na lubelskim stadionie. Wtedy o wyborze Lublina na gospodarza zdecydowało doświadczenie ze współpracy przy organizacji mistrzostw Europy do lat 21 i mistrzostw świata do lat 20.