reklama
reklama

Lublin: Narodowcy przeciwni decyzji lwowskich nacjonalistów. Uważają, że gloryfikują UPA

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: KORWiN Lublin

Lublin: Narodowcy przeciwni decyzji lwowskich nacjonalistów. Uważają, że gloryfikują UPA - Zdjęcie główne

Narodowcy przeciwni decyzji lwowskich nacjonalistów. Uważają, że gloryfikują UPA | foto KORWiN Lublin

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Lublina Potępienia gloryfikacji ukraińskiej organizacji chcą działacze Ruchu Narodowego i klubów Konfederacji. Uważają oni, że lwowska rada obwodowa gloryfikuje organizację UPA odpowiedzialną za ludobójstwo m.in. Polaków, na Wołyniu w trakcie II wojny światowej.
reklama

Działacze Ruchu Narodowego i klubów Konfederacji w trakcie wtorkowej (26 października) konferencji prasowej odnieśli się do postulatów ograniczenia stosunków partnerskich z miastami obwodu Lwowskiego na Ukrainie. Zdaniem działaczy gloryfikują one organizację UPA. Ma to związek z decyzją deputowanych lwowskiej rady obwodowej. Niedawno zdecydowali o ogłoszeniu 2022 roku, rokiem UPA. Zasadność tłumaczyli "istotnym wkładem UPA w ukraiński wyzwoleńczo-rewolucyjny ruch doby II wojny światowej". Wyjaśniali też, że w 2022 roku przypada 80-lecie powstania organizacji.
 
- W związku z uchwałą lwowskiej rady obwodowej rok 2022 ma być rokiem UPA ze względu na 80 rocznicę powstania oraz z uwagi na "istotny wkład UPA w ukraiński wyzwoleńczo-rewolucyjny ruch doby II wojny światowej". Nie może być naszej – Polaków, samorządowców zgody na gloryfikowanie zbrodniarzy i ludobójców naszych Rodaków, zabójców ponad 100 tysięcy Polaków! Gloryfikacja bandytów z UPA powinna spotkać się z kategoryczną reakcją polskich władz - mówił Bartłomiej Pejo, wiceprezes partii KORWiN, lider lubelskiego klubu konfederacji i wicestarosta świdnicki.
 
 
Od 2014 roku Lublin jest miastem partnerskim Lwowa. W związku z tym narodowcy i kluby Konferederacji zaapelowały do prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka oraz radnych miejskich o podjęcie działań dyplomatycznych skutkujących wycofaniem się władz obwodu lwowskiego z uczczenia UPA. Chcą też oficjalnego potępienia przez władze miasta partnerskiego działań deputowanych obwodu lwowskiego. Podkreślają, że jeśli nie będzie reakcji ze strony Lwowa, wnoszą o zerwanie współpracy z miastem partnerskim.
 
- Stoimy na straży pamięci ponad 100 tys. ofiar, ofiar bez grobów których ekshumacja jest przez stronę ukraińska blokowana. Władze Lwowa nomen omen po trupach tworzy swoją tożsamość historyczną, opartą na kłamstwie, na fałszu bohaterstwa UPA, "bohaterskiej"armii która naprzeciwko siebie miała zastępy dzieci, kobiet i starców. Ukraińcy próbują tworzyć swój panteon bohaterów,jednak nie jest on kompatybilny z naszą częścią Europy opartej o cywilizację łacińską której jedną z podstaw jest prawda, i tylko na prawdzie można budować - dodawał Rafał Mekler, pełnomocnik ruchu narodowego w województwie lubelskim i lider lubelskiego z klubu konfederacji.
 
Pełnomocnik ruchu narodowego zaznaczył też, że nie jest tak, że Ukraińcy nie mają na kim budować. Jego zdaniem, doskonałą postacią do porozumienia jest bł. Grzegorz Chomyszyn - duchowny opowiadajacy się za porozumieniem między Polakami a Ukraińcami, zamordowany przez NKWD w więzieniu w Kijowie.
 
- Na takich postaciach można tworzyć. Wzywamy władze Lublina o wywarcie wpływu na partnerów ze Lwowa. Nie możemy współpracować z hołdujących barbarzyńcom ludźmi - stwiedził Mekler.
 
Głos zabrał też Jakub Kowalczyk, przedstawiciel jednego z klubów konfederacji. Zauważył, że ostatnie działania władz Lwowa jest dla Polaków sygnałem, że władze Ukrainy nie wyrażą skruchy za zbrodnie UPA. Dodał również, że o ile neonazizm w Polsce i na zachodzie spotyka się z potępieniem, to na ukraińskie sympatie neonazistowskie jest ciche przyzwolenie nieraz tych samych środowisk, które tropią neonazizm w Polsce.
 
 
Po konferencji działacze przekazali pisma dla prezydenta Lublina oraz rady miasta Lublina. 
 
- UPA odpowiada za ludobójstwo i zamordowanie w bestialski sposób ponad 100 tys. Polaków. Ich ofiarami byli również polscy Ormianie, Żydzi i inne mniejszości narodowe. Gloryfikacje bandytów z UPA powinny spotkać się z kategoryczną reakcją polskich władz - czytamy w piśmie.
 
 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama