reklama
reklama

Lublin: Miasto przyjmie uchodźców? Jest apel do prezydenta

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay - zdjęcie ilustracyjne

Lublin: Miasto przyjmie uchodźców? Jest apel do prezydenta - Zdjęcie główne

Miasto przyjmie uchodźców? Jest apel do prezydenta | foto Pixabay - zdjęcie ilustracyjne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Z Lublina Organizacje i grupy nieformalne złożyły apel do prezydenta Lublina w sprawie ogłoszenia gotowości do przyjęcia uchodźców z Afganistanu i koczujących na granicy polsko-białoruskiej. Z kolei premier i szef MSWiA poinformowali, jak wygląda sytuacja na granicy.
reklama

Nie zgadzają się na łamanie praw człowieka

Część organizacji i grup nieformalnych z Lublina złożyła w sekretariacie prezydenta Krzysztofa Żuka, specjalny apel. Zaznaczyli, że w związku z dramatyczną sytuacją w Afganistanie oraz na granicy polsko-białoruskiej zwracają się do prezydenta z gorącym apelem o ogłoszenie gotowości do przyjęcia przez miasto uchodźćów i uchodźczyń. 

- Kolejne polskie miasta deklarują pomoc w tym zakresie i prowadzą przygotowania do przyjęcia uchodźców i uchodźczyń. Stoimy na stanowisku, że także nasze miasto, jego władze, organizacje pozarządowe oraz mieszkańcy i mieszkanki są na taki akt humanitarny gotowi. Chęć przyjęcia przez Lublin uchodźców i uchodźczyń będzie także wyraźnym sygnałem dla Rządu Polskiego, że nie zgadzamy się na łamanie praw człowieka - czytamy w apelu.

Autorzy pisma podkreślili, że oferują swoje wsparcie, zaangażowanie i pomoc w pracy na rzecz społeczności miasta. Pod apelem podpisały się łącznie 32 organizacje i grupy. Wśród nich są m.in. Fundacja Sztukmistrze, Fundacja Teatrikon, Fundacja Wolności, GALERIA BIAŁA Centrum Kultury w Lublinie, Homo Faber, klub "Tygodnika Powszechnego" w Lublinie, Komitet Obrony Demokracji Region Lubelski, Manifa Lublin, Miasto dla Ludzi - Lubelski Ruch Miejski, Ogólnopolski Strajk Kobiet Lublin, Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN", Stowarzyszenie Marsz Równości w Lublinie, Zespół ds. Pomocy Uchodźcom (Lublin).

"Przykrywka dla zorganizowanej akcji służb białoruskich"

W poniedziałek (6 września) rano odbyła sie konferencja prasowa Mateusza Morawieckiego - premiera i Mariusza Kamińskiego - ministra na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. 

- Widzimy jak na dłoni, że obozowisko w okolicach Usnarza Górnego to jest tylko swego rodzaju przykrywka dla zorganizowanej akcji służb białoruskich. Takich miejsc Białorusini próbowali stworzyć więcej. Prób nielegalnego przekraczania granicy, współpracy z przemytnikami ludzi zidentyfikowaliśmy bardzo wiele - mówił Mateusz Morawiecki. - Zatrzymujemy osoby, które są niestety prawdopodobnie na służbie służb Białoruskich i które współpracując z tym służbami współpracują z reżimem Łukaszenki. Starają się przerzucić do Polski imigrantów w sposób nielegalny - zaznaczył premier, dodając, że strona polska wie że, "służby białoruskie zaopatrują migrantów w specjalne środki, żywność i pomagają im w ich próbach przedarcia się na terytorium Polski".

Szef rządu apelował też do władz Białorusi o zaprzestanie tych prób i o przyjęcie pomocy humanitarnej dla migrantów. 

- Każdy dzień na granicy to kolejne prowokacje Białorusi, których liczby idą w setki. Tylko od początku sierpnia liczba udaremnionych prób przekroczenia granicy w sposób nielegalny to ponad 4 tys. - oznajmił premier.

Morawiecki poinformował również, że każdego dnia Białoruś "dostarcza na granicę migrantów z Iraku, Syrii, Afganistanu, Egiptu czy Somalii". Oznajmił, że wyraźnie widać, że ci migranci są ściągani i transportowani na granicę. - Mamy przygotowany szereg zdjęć - podkreślił.

Oprócz tego, dodał, że za kilka dni rozpoczynają się największe od 40 lat ćwiczenia wojskowe, czyli Zapad 2021. - Można sobie wyobrazić, że manewry o tak wielkim zasięgu, obejmujące tak dużą liczbę żołnierzy, mogą się wiązać z licznymi prowokacjami - stwierdził Morawiecki - Komendant główny informował, że w pobliżu granicy już dziś słychać wybuchy. Lepiej zapobiegać niż leczyć, stąd decyzja o wprowadzeniu stanu wyjątkowego.

- Skuteczność działania naszej Straży Granicznej jest ogromna. (…) Oczywiście musimy być przygotowani na różne warianty sytuacji i pewne środki zapasowe są przygotowane, natomiast w tym momencie po wprowadzeniu stanu wyjątkowego skuteczność działań naszych funkcjonariuszy, żołnierzy jest bardzo, bardzo duża - wyjaśniał Mariusz Kamiński.

Poza tym, szef MSWiA dodał, że widoczne jest "duże zaangażowanie struktur państwowych Białorusi w nielegalny przerzut migrantów na naszej granicy, na granicy z Litwą i Łotwą". - Po raz pierwszy można powiedzieć, że państwo zaangażowane jest w nielegalny, przestępczy przemyt migrantów przez granicę innych państw. To jest sytuacja niebywała - mówił.

Przedstawiciele rządu tłumaczyli też, jak imigranci trafiają na granicę. - Są odbierani z różnych lokalizacji w Mińsku. Jest to stały mechanizm: podjeżdżają busy z przyciemnianymi szybami, po czym jadą na granicę z Białorusią. Tam migranci odbierani są przez zamaskowanych, umundurowanych i uzbrojonych funkcjonariuszy, którzy doprowadzają ich bezpośrednio pod polską granicę, pokazują, gdzie są przejścia. Niekiedy dochodzi do ich niszczenia - oświadczył minister.

Stan wyjątkowy w dwóch województwach

Prezydent Andrzej Duda w czwartek (2 września) podpisał rozporządzenie o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na 30 dni, przy granicy z Białorusią. Stan wyjątkowy dotyczy 115 miejscowości w województwie podlaskim i 68 województwie lubelskim. W przypadku Lubelskiego chodzi o powiat bialski i włodawski. W powiecie bialskim dotyczy to następujących gmin: Sławatycze, Kodeń, Terespol, Zalesie, Rokitno, Janów Podlaski, Konstantynów. W drugim z powiatów na tej liście znalazły się gminy Włodawa i Hanna. 

Powodem wprowadzenia stanu wyjątkowego jest sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Na wysokości miejscowości Usnarz Górny, po stronie Białorusi, od ponad 20 dni koczują migranci. Nie są oni wpuszczani do Polski i nie chcą wracać na Białoruś. Ma to związek z tym, że ostatnio na granicach Białorusi nagle wzrosła liczba migrantów, którzy nielegalnie przekraczają granicę z Unią Europejską. Pochodzą np. z Iraku, Syrii, Afganistanu. Na początku wiele takich osób trafiało na Litwę, ale potem nielegalni migranci pojawili się też na granicach Łotwy i Polski. Decyzja prezydenta o wprowadzeniu stanu wyjątkowego była podjęta też z uwagi na wojskowe manewry Białorusi i Rosji, które odbywają się przy granicy z Polską.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama