reklama
reklama

Lubelskie Hospicjum na nowy ambulans. Toyotę proace kupiono za pieniądze ze zbiórki [GALERIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Na co dzień personel Hospicjum Dobrego Samarytanina w Lublinie opiekuje się ponad setką ciężko chorych. Teraz pracownicy tej placówki mają do dyspozycji nowy ambulans. Pieniądze na zakup toyoty proace uzbierano podczas zbiórki.
reklama

Pierwszy taki pojazd

 

W czwartek, 17 września, odbyło się oficjalne przekazanie nowego ambulansu - toyoty proace - do Hospicjum. Podczas internetowej zrzutki „Jazda dla Hospicjum”, która trwała 30 dni, udało się zebrać ponad 136 tys. zł. Do tej pory Hospicjum Dobrego Samarytanina w Lublinie mieszczącego się przy ul. Bernardyńskiej dysponowało jedynie małymi samochodami osobowymi, np. skodami fabia czy citigo.

 

- Mieliśmy inne potrzeby związane z dojazdem do naszych pacjentów. Przez ostatnie lata zwracaliśmy uwagę na małe samochody osobowe, którymi posługują się pielęgniarki, mamy dziewięć takich pojazdów. W tym roku planowaliśmy szerokie akcje i kwesty w lubelskich parafiach, ale sytuacja, która nas wszystkich zaskoczyła w marcu, sprawiła, że te plany legły w gruzach. Przyszło nam na myśl ogłoszenie zrzutki na portalu - mówi ks. prof. dr hab. Mirosław Kalinowski, prezes Lubelskiego Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum Dobrego Samarytanina. - Pojazd jest potrzebny, bo Hospicjum każdego dnia otacza opieką na mieście do 90. osób oraz 23. w placówce. W ostatnim okresie dołączyły do nas zastępy młodych ludzi, wolontariuszy. Brakowało nam takiego środka transportu, który będzie mógł obsłużyć te wszystkie grupy. Zdarza się, że i chory ma taką prośbę, iż chciałby zobaczyć jeszcze Plac Litewski czy Zamek Lubelski. Nie mogliśmy dotychczas takich próśb spełnić, jeżeli podopieczni byli w określonym stanie fizycznym, ze względu na brak transportu - dodaje ks. Mirosław Kalinowski. 

 

 

Według cennika toyoty koszt takiego ambulansu to około 160 tys. zł. Zamontowanie dodatkowych uchwytów i pasów bezpieczeństwa dla przewozu osób na wózkach inwalidzkich to kolejne 30 tys. zł. Lubelski dealer marki Toyota zastosował w tym przypadku specjalny rabat dla Hospicjum Dobrego Samarytanina, jego szczegóły nie zostały ujawnione.

 

Pomogła kopalnia. Prezes sam odwiedzał hospicjum...

 

Spółka LW Bogdanka przekazała na zakup pojazdu 20 tys. zł. To największa jednorazowa wpłata w ramach zbiórki.

 

- Na jednej z ulic Warszawy odbieram telefon od ks. dyrektora, który zachęcał mnie do uczestnictwa w zbiórce. Pytam: a ile brakuje? On mi podał kwotę. I tym sposobem na pojeździe jest logo LW Bogdanka... Bardzo się z tego cieszę - wspominał Artur Wasil, prezes LW Bogdanka SA. - Będziemy nieustannie wspierać takie akcje, można na nas liczyć. Czujemy odpowiedzialność za region i osoby, które w sposób godny mogą zakończyć w tym miejscu swoje życie. Jakakolwiek argumentacja, dlaczego się tutaj pojawiliśmy, jest zbędna - dodał.

 

Artur Wasil przyznał, że sam miał okazję odwiedzać lubelskie hospicjum, gdy podopiecznym placówki była jedna z jego bliskich osób.
- Jestem pod wielkim wrażeniem. Chylę czoła przed ks. profesorem i personelem, który zajmuje się tu osobami szczególnie potrzebującymi pomocy. To bardzo ważne miejsce z punktu widzenia osób, które tu przebywają, ale nie mniej ważne dla rodziny, która wie, że oddaje swoich bliskich w dobre ręce - podkreślił prezes kopalni.

 

Ciche wsparcie

 

Na co dzień Hospicjum Dobrego Samarytanina wspiera wiele lokalnych przedsiębiorstw. Często po cichu.

 

 

- Wiele firm wspiera nas rzeczowo. Jedna z firm tankuje nasze wszystkie pojazdy swoim gazem za złotówkę w skali roku. Jedna piekarnia od 20 lat przeznacza chleb dla Hospicjum. Inna firma co tydzień przekazuje nam gratisowo 50 litrów mleka. To są tacy cisi pomocnicy, oni nie chcą nawet, by wymieniać ich nazwy - podkreśla ks. Mirosław Kalinowski.

 

Niektórzy nie doczekają opieki hospicjum...

 

W hospicjum stacjonarnym w 2019 roku odeszło 410 osób, średnia pobytu pacjentów w placówce to 15 dni. W hospicjum domowym, obejmującym Lublin i okoliczne gminy odeszło 378 osób, a średni czas opieki to 65 dni.

 

- Nie jesteśmy w stanie zaspokoić zapotrzebowania na usługi Hospicjum. Do domowego hospicjum kolejka trwa trzy miesiące. Część pacjentów nie jest w stanie doczekać do naszego pierwszego przyjazdu. Stąd potrzeba rozbudowy Hospicjum Dobrego Samarytanina, są takie plany - zapowiada ks. Mirosław Kalinowski.

 

Hospicjum Dobrego Samarytanina obejmuje opieką chorych w terminalnym okresie choroby nowotworowej, u których zakończono leczenie przyczynowe, a konieczne jest zwalczanie objawów związanych z postępem choroby.

 

Opieka hospicyjna jest nieodpłatna.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama