reklama
reklama

MKS FunFloor Lublin miał problemy, ale wygrał wojnę nerwów (ZDJĘCIA)

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Piłkarki ręczne MKS FunFloor szybko poprawiły sobie nastroje po niedzielnej porażce z Zagłębiem Lubin. Trzy dni później biało-zielone pokonały na własnym boisku Piotrcovię Piotrków Trybunalski. W meczu nie brakowało emocji.
reklama

W pierwszej połowie niewiele wskazywało na to, by miejscowy zespół mógł mieć problemy z wywalczeniem pewnego zwycięstwa. Podopieczne Edyty Majdzińskiej kontrolowały bowiem przebieg wydarzeń na parkiecie, dość szybko budując bramkową przewagę. Biało-zielone grały pewniej zarówno w obronie, jak i ataku, dzięki czemu na przerwę schodziły z prowadzeniem różnicą sześciu trafień. 

Po zmianie stron gospodynie do pewnego momentu nadal były wyraźnie lepsze i utrzymywały bezpieczny dystans. Jednak w ostatnim kwadransie drugiej odsłony w ich szeregach zaczęła szwankować skuteczność w ofensywie. Przyjezdne skrzętnie to wykorzystały i od stanu 25:19 doprowadziły do remisu, rzucając biało-zielonym sześć goli z rzędu. Zaniepokojeni lubelscy kibice ostatecznie wyszli z hali Globus uśmiechnięci, bowiem ostatecznie to MKS FunFloor zgarnął komplet punktów, wygrywając trzema bramkami. To zwycięstwo było niezwykle ważne w kontekście rezultatu z Kobierzyc, gdzie także walczący o wicemistrzostwo KPR pokonał Zagłębie Lubin i zbliżył się w tabeli do ekipy z Lublina.

MVP środowego spotkania wybrano Aleksandrę Tomczyk. Natomiast w szeregach gości indywidualnie wyróżniono bramkarkę Oliwię Suligę, która wykazała się szeregiem udanych interwencji. – Większość meczu przebiegała tak, jak to sobie wyobrażałam, ale w drugiej połowie wkradł się niepokój i przydarzyło kilka prostych błędów. Rywalki doszły nas i wynik się zdecydowanie zmniejszył, ale jestem dumna, że dziewczyny potrafiły w tym trudnym momencie zebrać się, skoncentrować i natychmiast odskoczyły. Końcówka już była pod nasze dyktando. Był taki fragment spotkania, w którym bramkarka Piotrcovii wybroniła kilka stuprocentowych sytuacji i mam wrażenie, że z tego powodu straciłyśmy przewagę. Okresy, w których przechodzimy od bardzo dobrej gry do znacznie niższego poziomu, nam się przydarzają i pracujemy nad tym w ostatnich tygodniach. Mamy już opracowaną strategię na takie sytuacje – podsumowała Edyta Majdzińska.

Następny mecz czeka biało-zielone już w sobotę, 27 kwietnia. Lublinianki zmierzą się wówczas na wyjeździe z MKS URBiS Gniezno. Początek tej konfrontacji zaplanowano na godzinę 18:00.

MKS FunFloor Lublin - MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 30:27 (21:15)

Lublin: Wdowiak, Gawlik 1 – Balsam 6, Kovarova 5, M. Więckowska 5, Tomczyk 4, Olek 3, Płomińska 2, Roszak 1, Posavec 1, Szynkaruk 1, D. Więckowska, Pastuszka, Masna

Lubin: Suliga, Sarnecka – Schneider 7, Sobecka 6, Mokrzka 5, Radushko 4, Szczepanek 3, Waga 1, Królikowska 1

Kary: 8 - 6 min

Sędziowali: Miłosz Lubecki (Ustrzyki Dolne), Mateusz Pieczonka (Krosno)

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama