reklama
reklama

LUK Politechnika Lublin w kolejnej fazie play-off. Potrzebowali pięciu setów, by ograć Mickiewicza Kluczbork

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: LUK Politechnika Lublin/facebook.com

LUK Politechnika Lublin w kolejnej fazie play-off. Potrzebowali pięciu setów, by ograć Mickiewicza Kluczbork - Zdjęcie główne

Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza teraz zmierzą się z eWinner Gwardią Wrocław | foto LUK Politechnika Lublin/facebook.com

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Mickiewicz Kluczbork okazał się dużo bardziej wymagającym rywalem dla siatkarzy lubelskiej Politechniki, niż wielu mogło się spodziewać. Żółto-czarni potrzebowali aż pięciu setów, by odnieść drugie zwycięstwo w ćwierćfinałowej rywalizacji z tym rywalem i zameldować się w półfinale play-off TAURON 1. Ligi.
reklama

W pierwszym meczu LUK Politechniki z Mickiewiczem, w Lublinie, podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza wygrali 3:1. W drugim meczu, gdy mogli już zapewnić sobie awans do półfinału, przegrali w Kluczborku 2:3. Potrzeba było więc trzeciego spotkania. Gospodarzem byli lublinianie.

Siatkarze Mickiewicza od początku pokazywali, że do hali MOSiR-u przy Al. Zygmuntowskich 4 w Lublinie przyjechali po wygraną. Pierwszy set długo był bardzo wyrównany - co gospodarze odskoczyli rywalom na kilka punktów, ekipa z Kluczborka odrabiała straty. Potrafiła nawet wychodzić na prowadzenie. Dopiero przy stanie 20:20 gospodarze przełamali Mickiewicza, by w końcu wygrać 25:21.

W drugiej partii inicjatywa należała do gości. Prowadzili już 10:6, potem jeszcze powiększali przewagę. Podopieczni trenera Dariusza Daszkiewicza nie byli w stanie dogonić ósmej drużyny po sezonie zasadniczym. Mickiewicz wygrał różnicą aż ośmiu punktów.

Sytuacja w tym emocjonującym spotkaniu zmieniała się jak w kalejdoskopie. Dowodem na to trzecia partia. Tym razem to lublinianie odskoczyli stosunkowo wcześnie gościom na różnicę kilku punktów. Po bloku Konrada Stajera prowadzili 11:6 i utrzymywali w kolejnych fragmentach seta spokojną przewagę. Kropkę nad "i" postawił Szymon Romać swoim atakiem. Skończyło się na 25:17 dla LUK Politechniki, która objęła prowadzenie 2:1.

W czwartym secie Mickiewicz wrócił do gry. To goście zyskali przewagę w tej odsłonie, choć później ją tracili. Odrobić straty lublinianom udało się przyw yniku 16:16, później wyszli na prowadzenie. Dalej gra toczyła się punkt za punkt. Było 24:23 dla LUK Politechniki, którą od awansu dzielił jeden punkt. Niestety dla miejscowych, siatkarze Mickiewicza obronili się i przełamali przeciwnika, wygrywając 28:26.

Grzegorz Pająk i spółka przegrali już ostatnio jeden tie-break z Mickiewiczem. Tym razem jednak nie popełnili błędów z poprzedniego meczu. Lublinianie od początku wyszli na prowadzenie. Gdy zrobiło się 12:4 wiadomo było już, że gospodarze nie dadzą sobie wyrwać awansu do półfinału. Mecz zamknął skuteczny atak Davida Mehicia. LUK Politechnika wygrała 15:7 i cały mecz 3:2.

Teraz przed lublinianami rywalizacja z eWinner Gwardią Wrocław. Stawką będzie awans do finału TAURON 1. Ligi. Pierwszy mecz w najbliższą niedzielę.

LUK Politechnika Lublin - Mickiewicz Kluczbork 3:2 (25:21, 17:25, 25:17, 26:28, 15:7)
LUK Politechnika: Mehić 26, Romać 18, Rusin 16, Stajer 10, Sobala 9, Pająk 2, Szaniawski 1, Majstorović, Durski, Wachnik, Cabaj, Ziobrowski.
Mickiewicz: Kulik 15, Lewandowski 13, Bułkowski 10, Frankowski 10, Szmajduch 8, Sternik 6, Biegun 4, Toma 3, Owczarz 1, Łysiak, Jaskuła, Mucha.
Sędziowali: Patryk Wierzbowicz, Marcin Lew.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama