Kiedrzynek ćwiczyła pod okiem Onyszki

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Wtorek był niecodziennym dniem na bocznym boisku Areny Lublin. Zajęcia z Katarzyną Kiedrzynek przeprowadził Arkadiusz Onyszko.

46-latek jest trenerem bramkarzy Motoru Lublin, zaś Katarzyna Kiedrzynek to wychowanka tego klubu, która niedawno przeniosła się z Paris Saint-Germain do VfL Wolfsburg. - Kasia napisała do mnie wiadomość, czy jak będzie w Lublinie będziemy mogli potrenować. Odpowiedziałem, że nie ma sprawy. Dla mnie to zaszczyt ćwiczyć z reprezentacyjną bramkarką, jedną z najlepszych na swojej pozycji na świecie. Byłem jak najbardziej "za" - mówi Onyszko, który w 1992 roku wraz z kadrą kraju wywalczył wicemistrzostwo olimpijskie.



Jak przyznaje, rozmawiał z Pawłem Majką, prezesem Motoru, czy trening będzie mógł odbyć się na bocznej murawie Areny Lublin. - Nie było żadnych problemów. Tutaj wielkie podziękowanie należą się władzom Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Lublin za udostępnienie obiektu. Zrobiliśmy wspólny trening na rewelacyjnej murawie. We środę o godz. 9 również będziemy szlifować formę - dodaje.



Onyszko nie ukrywa, że po raz pierwszy ćwiczył z bramkarką-seniorką. - Grając w Danii trenowałem 13-14-latki. Teraz po raz pierwszy ćwiczyłem z dorosłą kobietą. Muszę podkreślić, że nie było żadnej różnicy pomiędzy płcią piękną, a mężczyzną. Każdy czytający powinien zrozumieć te słowa. Chodzi o wyszkolenie, podejście, zaangażowanie to absolutny TOP. Ani razu nie zadrżała mi noga w momencie mocniejszego podania czy strzału. Pamiętajmy, że Katarzyna zna się na swoim fachu i teraz nie było żadnej taryfy ulgowej. Ona nawet tego nie chciała. Dzień wcześniej wróciła do rodzinnego miasta zza granicy, a tutaj chciała ćwiczyć na "maxa". Musiałem ją stopować - opowiada.



Trener bramkarzy Motoru podkreśla, że po dyspozycji Kiedrzynek nie bałby się wystawić jej do pierwszego składu w meczu mężczyzn. - Spokojnie by sobie poradziła. Jeszcze raz powiem, że dla mnie to zaszczyt i wyróżnienie, że odezwała się do mnie i chciała poćwiczyć. Gdy tylko będzie potrzebowała pomocy w treningu, nie odmówię - dodaje.



Katarzyna Kiedrzynek otrzymała od przedstawicieli Motoru klubowy szalik. - Jest wychowanką klubu i jak wiem, grała w polu w zespole ze stolicy województwa lubelskiego - kończy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE