Politycy komentują: Jak transfery do ruchu Hołowni wpłyną na układ sił politycznych w naszym województwie?
Artur Soboń, poseł (Prawo i Sprawiedliwość): "Decyzje Muchy i Burego były koniunkturalne" - Joanna Mucha i Jacek Bury to osoby, które uzyskały silny mandat w ostatnich wyborach, zebrały dużo głosów. Do tego są to osoby dynamiczne polityczne. Niewątpliwie są to ruchy osłabiające PO, wszak odeszła wieloletnia liderka list wyborczych w regionie tej partii. Zresztą, to nie jest udany okres dla PO, bo przecież pojawiły się doniesienia o zainteresowaniu Grzegorza Nowakowskiego (szef miejskiego oddziału PO w Lublinie - przyp. red.) ruchem Szymona Hołowni. Nie sądzę, by województwo lubelskie stało się matecznikiem ruchu Szymona Hołowni, bo nie widzę tu potencjału kadrowego dla tego ruchu. Myślę, że decyzje Joanny Muchy i Jacka Burego były koniunkturalne, wybrali tak, ponieważ ruch Szymona Hołowni jest dla nich bardziej rokujący. Zainwestowali swoje nazwiska, ale czy pociągną innych? Zobaczymy. Te transfery polityczne nie wpłyną na pozycję PiS-u w regionie. To ruchy w ramach opozycji. Ani nas nie wzmacniają, ani nie osłabiają | Archiwum
1 / 5
1 / 5
Marta Wcisło, posłanka na Sejm RP (Platforma Obywatelska): "Tak naprawdę nikt nie wie, co się stało" - Każde wyjście członka PO w jakiejś mierze osłabia partię. Zwłaszcza osób, które zawsze pełniły w PO ważne funkcje. Osób, które od przynajmniej dekady były liderami, w tym wypadku liderką. Przykro mi, że Joanna Mucha, która w ostatnich wyborach na pierwszym miejscu na liście i jeszcze rok temu pretendowała do funkcji szefowej PO w całym kraju, dziś opuszcza nasze szeregi. Tak naprawdę nikt nie wie, co się stało. Bo nie wydarzyło się nic konkretnego, co mogłoby spowodować taką decyzję Joanny Muchy. Zapytałam o to szefów partii w dniu odejścia od nas posłanki. W odpowiedzi przyznano, że nawet centrala partii nie zna powodów decyzji. To smutne. Smutne, że nasz konkurent polityczny - Szymon Hołownia - chce budować swoją przyszłość na bazie naszych członków. Pomimo tego, że wcześniej krytykował polityków PO, szczególnie tych bardziej doświadczonych. To absolutnie nie współgra z tym, co mówił wcześniej. Mam nadzieję, że w swoim programie Szymon Hołownia ma ciekawsze pomysły, niż przeciąganie na swoją stronę polityków innych opcji. Mamy wiele wspólnych punktów wspólnych, więc bardziej liczymy na współpracę, niż wyciąganie naszych członków | Marta Wcisło/facebook.com
1 / 5
1 / 5
Michał Krawczyk, poseł na Sejm RP (PO): "Nie jest to żadne trzęsienie ziemi" - Każdy polityk wybiera swoją własną drogę, sam zarządza swoim losem. Nie widzę szczególnego wpływu tych transferów na lubelską politykę, PO była, jest i będzie jedną z największych partii politycznych w Polsce. Odejście jednej posłanki niczego w tym zakresie nie zmienia, zarówno w Lublinie, jak i w Polsce. Jacek Bury nie był z kolei członkiem PO, w przeszłości był członkiem Nowoczesnej. Nie jest to żadne trzęsienie ziemi. Widzę za to, że w ruchu Szymona Hołowni jest duże niezadowolenie, że te zmiany nie są konsultowane z członkami tego ruchu. Takie transfery absolutnie nie wzmocnią pozycji PiS w regionie. Przypominam, że Joanna Mucha i Jacek Bury pozostali po jasnej strony mocy, wciąż są parlamentarzystami opozycji. A opozycja musi trzymać się razem | Michał Krawczyk/facebook.com
1 / 5
1 / 5